
Nie jestem z cukru, nie obawiam się deszczu. Mam znakomitą ...
Nie jestem z cukru, nie obawiam
się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam
w centralnym domu towarowym.
Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
Śmiercią też się nikt nie zaraża, a przecież wszyscy umieramy.
A i to miejsce było jednym z ciemnych zakątków tej ziemi.
Zmarli pozostawiają wśród nas swoje cienie, jak echo w przestrzeni, w której niegdyś żyli. Prześladują nas, nie przekwitając, nie starzejąc się tak jak my. Strata, którą opłakujemy, nie wpływa na ich przyszłość, lecz wyłącznie na naszą.
Uśmiech dziecka to najlepsza nagroda za wszystkie nieprzespane noce.
Małżeństwo — zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna kupować warzywa.
Miłość i nienawiść łączył fakt, że obie były pułapkami.
Nowe życie nie zaczyna się od zmiany otoczenia, tylko od zmiany perspektywy.
Miałem ochotę zniszczyć coś pięknego.
Miłość to bajka na dobranoc. Miś pluszowy, dobrze znany, bez jednego oka.
Ale jeśli ruszysz za kimś, kto zabłądził w lesie, sama także możesz zgubić drogę.