Kiedy człowiek budzi się rano, natychmiast staje naprzeciwko nieprzeniknionego muru ...
Kiedy człowiek budzi się rano, natychmiast staje naprzeciwko nieprzeniknionego muru Wszechświata.
Jestem heretykiem miłości, moje łzy płoną do Ciebie.
Moim zwycięstwem jest to, że śmiać się mogę z kłamstwa
dawnych miłości i okrywać wstydem kłamliwe stadła - zobaczyłem tam piekło kobiet - i dozwolone mi będzie posiąść prawdę w duszy i ciele.
Uwierz – rzekł bawół. – Jeśli masz przeżyć musisz uwierzyć.
To było w tamtym świecie, który zniknął w mroku pamięci.
Potężna siła upartej codzienności.
Jesteśmy szaleńcami z tego szpitala przy szosie, psychoceramikami, stukniętymi garnkami ludzkości.
Nie zbliżaj się, nie przywiązuj się. Nie próbuj nawet tego robić.
Nasze języki się zakochały w sobie szaleńczo, wzięły ślub i wyjechały do Paryża.
Zbombardować mi ten las na 100 jardów w głąb. Muszę mieć czym oddychać!
Złomiarze-współcześni neandertale.