Może nie chcieć się z kimś rozstać to tyle, co ...
Może nie chcieć się z kimś rozstać to tyle, co go kochać?
Musi być jakaś droga pośrednia, że można jakoś dojść
do ładu z tym zasranym społeczeństwem,
niekoniecznie kompletnie się do niego przystosowując.
Najstraszniejsze są równania z wiadomą, której nie chcemy przyjąć do wiadomości.
Ziąb dziś przeraźliwy, najważniejsze, żeby nam morale nie przemarzło.
Aby, sprawować władzę, trzeba mieć w sobie coś z potwora.
Już było źle, a sądziła, że może być dużo gorzej.
Potrafię uwierzyć w to, że umrę, ale, cholera jasna, nie w to, że się zestarzeję.
- Dziękuję panu za wszystko. Zwłaszcza za zaufanie, jakim mnie pan obdarzył.
- Za to się nie dziękuje. Tego się nie zawodzi.
Czy już w czasie spadania umiera się ze strachu?
Chwytała językiem z powietrza to, co akurat chciałem, aby powiedziała, to, czego oczekiwałem plus czterdzieści procent więcej, wiedziałem o niej wszystko, a ona i tak była doskonała.
Dawno, dawno temu,
anioł i diablica
zakochali się w sobie.
Nie skończyło się to dobrze.