
Za dużo tutaj dymu, żeby nie było ognia.
Za dużo tutaj dymu, żeby nie było ognia.
Nadzieja nic nie kosztuje.
Ja nie mogę już wytrzymać w tej rzeczywistości. Powiedziałem o tym w Toruniu, podczas wernisażu wystawy Thymos. Żeby nawet dawali mi największe pieniądze, zaszczyty, posady, to ja w kwestii smoleńskiej pozostaję anachronicznym starożytnym Grekiem. Są to po prostu ludzie niedojrzali, którym wydaje się, że jeżeli będą pluć na nasz tradycyjny patriotyzm, to będzie u nas lepiej. Lecz Putin ich nauczy, co jest grane, gdy potłucze im kolejny raz porcelanę.
O tyle więcej niż siebie samych lękamy się bliźnich, co też oni o nas pomyślą.
Jeśli dwoje stanie się jednością,
będziesz częścią mnie. Jak
mogłabym cię wtedy zostawić?
Wolę mieć serce złamane niż opancerzone i wiem, że ten, kto nie marzy, nic nie osiąga.
Nie próbuj też wmawiać sobie i mnie, że egoizm równa się rozwadze, zaś lekceważenie ryzyka stanowi gwarancję szczęścia.
Człowiek potrzebuje miejsca, do którego mógłby należeć. Mniej lub bardziej.
Nie jestem jeszcze człowiekiem z kropką na końcu zdania...
Wszyscy bohaterowie i złoczyńcy są tak naprawdę potworami.
Pamiętam. Pamiętam wszystko. I to boli mnie najbardziej.