Pozwól, że ja przyniosę ci zachód słońca.
Pozwól, że ja przyniosę ci zachód słońca.
Odwraca się do mnie z
uśmiechem. Jak on się
ładnie uśmiecha: prosto
w moje serce.
Staram się żyć tak, jakby każdy dzień był celem podróży. I cieszyć się nim, jakby był ostatnim dniem mojego niezwykłego zwykłego życia.
Okazuje się że jestem taki sam jak wszyscy ludzie - widzę świat nie takim jaki jest, lecz jakim chciałbym go widzieć.
Gdybym mógł, choć trochę, uczesać także i tę twarz - pomyślałem sobie, gapiąc się w
lustro - ale to się nie da.
A ty jesteś takim kretynem, że przez całe swoje życie myślałeś, że jesteś inteligentny.
Zrób dziś, co masz zrobić jutro.
Jeśli nie pozna się smaku poziomek z cukrem, nie prosi się o nie każdego dnia.
-Nie mogę - odpowiedział
- Nie mam serca.
Każdego dnia zrób coś,
z czego będziesz dumny.
Nie stać nikogo na luksus dobierania sobie wrogów.