
Nieszczęście nauczyło mnie jednego - uciekłam się do czytania, aby ...
Nieszczęście nauczyło mnie jednego -
uciekłam się do czytania, aby zapomnieć
o tym, co mnie nęka i otacza...
Tęsknię. Nie wiem, za czym dokładnie. Rozpoznaję w sobie tęsknotę. Po prostu.
Zawsze miałem jedną filozofię- mieć jak najwięcej książek
Pozostać w raju i być w nim szatanem? Wrócić do piekła i stać się tam aniołem?
Bardzo niewielu mężczyzn posiada klucz do serca kobiety,
pozostali obywają się wytrychem.
Zarozumialstwo jest jak katar. Udziela się.
Dieta, dieta, odchudzanie..
Ale ciastko przecież musi
być, no nie? A to, że tylko
na zdjęciu to nie ważne..
A może szczęście polega właśnie na tym, że wiesz, że istnieje coś lepszego niż to co masz. Może szczęście to niekończąca się tęsknota? Tylko w taki sposób można uchronić się przed rozczarowaniem.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto zepsuje Ci dzień, a czasem całe życie.
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzieś, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
Kto ma rozum, nie potrzebuje szczęścia.