
Życie nic nie znaczy kiedy nie jest wielką przygodą.
Życie nic nie znaczy kiedy nie jest wielką przygodą.
Dawno temu wiedziałem na pewno, co jest słuszne, a co nie.
Jestem heretykiem miłości, moje łzy płoną do Ciebie.
My, kobiety mamy pewną wstydliwą skrywaną cechę, do której się nie przyznajemy. W każdym razie ja się do niej nie przyznaję. Zazdrościmy innym kobietom.
Jak dobrze, bezpiecznie być razem, gdy na dworze tak ciemno.
Teraz wiem, że gdybyśmy po prostu odrabiali lekcje, kładli się spać przed dwunastą i wstawali na poranne zajęcia — gdybyśmy żyli jak normalni ludzie — uniknęlibyśmy z powodzeniem wielu niedorzeczności. Bylibyśmy zbyt zajęci pogonią za celowym życiem, by uczestniczyć w drugorzędnych melodramatach. Ale nie należeliśmy do normalnych ludzi. Byliśmy zdesperowani
i stuknięci, wszyscy, co do jednego.
Szukałam miłości, choć nie miałam tak naprawdę pojęcia, czym ona jest.
Lenistwo może wydawać się atrakcyjne, praca daje zadowolenie.
Słabi ludzie nie powinni grać ostro, a potem oczekiwać od świata, że będzie im pobłażał, gdy przegrają.
Umierałem. Jak wszyscy inni żyjący na tym świecie.
Jestem samotnością.
Jestem wolnością.
Jestem lękiem.
Jestem psychologiem.
Jestem schizofreniczką.
Jestem narkomanką.
Jestem człowiekiem.
Kim jestem?