Twarz jak uśmiechnięta, nieruchoma maska. Co dzieje się pod tą ...
Twarz jak uśmiechnięta, nieruchoma maska. Co dzieje się pod tą maską – to nasza sprawa.
Nigdy się tym nie nasycę. Nie nasycę się Tobą.
Jakoś żyłem. Jakoś – z najwyższym trudem – oddychałem.
Ryba psuje się od głowy,
a człowiek od serca.
Zastanawiałam się, czy wie, jak bardzo potrafi mnie uszczęśliwić, choć tak bałam się przyszłości.
Błahostka, drobiazg na podobieństwo snu, a śmierć jest zakończeniem.
Jeśli się czeka wystarczająco długo, to później nadchodzi śmierć.
Przez lata przysporzyłem sobie wielu wrogów. Nauczyłem się jednego: nie podejmuj walki kiedy wiesz, że z pewnością przegrasz.
Ale nigdy nie pozwól, żeby komuś kto Cię znieważył uszło to na sucho.
Czekaj na stosowny moment i oddaj kiedy znajdziesz się w dużo lepszej sytuacji,
nawet jeśli nie pragniesz odwetu.
Lubie być zakochany. To jakby oddawać część samego siebie.
Są rzeczy, które trzeba zrobić, i robi się je, ale nigdy o nich nie mówi. Nie próbuje się ich usprawiedliwiać. Są nie do usprawiedliwienia.
Po prostu się je robi. A potem o nich zapomina.
Ja zaś kulę się wtedy w sobie i myślę,
jak straszną rzeczą jest wiedzieć o sobie wszystko.