
Widzisz to kłamstwo, ten fałsz co wypływa spod ich słodkich ...
Widzisz to kłamstwo, ten fałsz co wypływa spod ich słodkich słów?
Zapamiętaj. Od takich z daleka.
Cuda nie zdarzają się nikomu z wyjątkiem tych szczęśliwych czubków, którzy widzą je wszędzie.
Być świętym bez Boga - oto jedynie prawdziwy problem jaki znam.
- Nie rozumiem. Jeśli ty zapłacisz mi dwieście złotych za Dorotę, to będziesz mogła rozkazać jej czyścić twoje buty? To nielogiczne. Jakim prawem?
- Prawem silniejszego. Siła i przemoc nie są logiczne, ale kręcą całym tym światem.
Boże. Uczyń mnie prawym. Odważnym. Pomóż mi być wdzięcznym za wszystko co mam. Pomóż mi nie kłamać.
- Po kiego diabła stajesz, dupku jeden?! - wrzasnął w kierunku stojącego przed nimi samochodu.
- Kierowcy zazwyczaj stają na czerwonym świetle. Spróbuj czasami.
Zostańmy przyjaciółmi - ten tekst to już doprawdy był szczyt. Na pewno za każdym razem gdy ktoś wypowiada te słowa, gdzieś na świecie umiera jedna nimfa.
Tak to już jest, ludzie likwidują to co budzi w nich strach.
Nie chciało mi się już tam być, w ogóle nie chciało mi się już być, ale tam w zajebistej szczególności.
Nie muszę słyszeć, żeby wiedzieć.
Tak to już jest z marzeniami. Życie podcina im skrzydła.