
Nigdy nie zastanawiałam się jak umre, ale umrzeć za kogoś ...
Nigdy nie zastanawiałam się jak umre, ale umrzeć za kogoś kogo się kocha wydaje sie dobrą śmiercią.
Nieodłącznym składnikiem nauki życia jest zdobywanie niezależności.
Ten kto skacze do nieba, może upaść to prawda. Ale może też poszybować w górę.
Świecie zaśnij
wreszcie, zdrętwiej, zemdlej
i nie rań więcej.
Kiedy kobietę trzyma przy życiu czyjaś miłość, i nagle ta miłość zostaje jej odebrana, żeby nie umrzeć, musi zamienić to uczucie na inne, równie silne: nienawiść.
Taki powstrzymywany płacz wybucha potem ze zdwojoną siłą, wstrząsając nie tylko ciałem, lecz bywa, że i całym światem.
Normalność wcale nie jest taka dobra, na jaką się wydaje.
"Nigdy nie odkładam na jutro tego, co mogę zrobić pojutrze"
Samotności, jakaś ty przeludniona!
Poryczeć się jak dziecko jest dobrze.
Księżyc i gwiazdy. Właśnie to ci ofiaruję, Meg.