
Znowu wszystko było kompletnie rzeczywiste, czyli kompletnie beznadziejne.
Znowu wszystko było kompletnie rzeczywiste, czyli kompletnie beznadziejne.
Kto prosi, żeby mu ogolić brodę, nie gniewa się na zadrapanie.
Zdemaskujesz jedno kłamstwo, tylko po to, by pojawiło się dziesięć kalejnych pytań w nim.
Nawet najczarniejsza noc kiedyś się kończy, trzeba tylko doczekać świtu.
Wolność to dar, ale też odpowiedzialność cięższa niż kajdany.
Gdybym postawił sobie za cel otwieranie oczu, zostałbym pieprzonym okulistą.
Czar, doskonałość, symetria jak w greckiej rzeźbie.
Najważniejsze jest nie musieć.
Moje dni upływają pomiędzy logiką, gwizdaniem, chodzeniem na spacery i stanami depresji.
Podczas lat ich małżeństwa jego opinia o życiu poprawiła się wydatnie.
Kiedy przeczytałem o niebezpieczeństwach nałogowego picia, rzuciłem czytanie.