
Ufaj swoim instynktom, ale się im nie poddawaj - przypomniała ...
Ufaj swoim instynktom, ale się im nie poddawaj - przypomniała sobie jego słowa. - Nie reaguj na strach, tylko na zagrożenie.
Ja nigdy nie będę wiedziała, jakie to uczucie, co wtedy przeżywałam.
Boże, daj mi samotność, bo nienawidzę ludzi.
Nigdy nie przeszkadzaj przeciwnikowi, kiedy popełnia błąd.
Kończą mi się litery. Nie mam już ani słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić. Ale nie sądziłam, że mogą zabić.
Jeśli powtarzasz coś wystarczająco często, w końcu zaczynasz w to wierzyć.
Jesteś moim ptakiem - mówię. - Jesteś moim ptakiem i pomożesz mi odlecieć.
Oczy, w których nie widać duszy, są przerażające dla oczu, z których dusza wyziera.
Nie napinaj łuku, gdy masz kołczan pusty.
Ludzie nie chcieli dokonywać wyborów, czuć ciężaru odpowiedzialności, pragnęli zrzucić na kogoś to brzemię życia. Pytali dosłownie o wszystko. (...) Dawałam im to, czego pragnęli. Nadzieję. Na miłość, dziecko, zdrowie, szczęśliwą rodzinę, na pieniądze, szacunek w pracy, godną starość, wnuki, dom, ogród, basen, szczęście. Nie wierzyli w Boga. Nie wierzyli w siebie. Nie wierzyli ludziom, z którymi mieszkali pod jednym dachem. Wierzyli tarotowi.
Pamiętaj, że mamy na zawsze siebie.
Życie ciągle wystawia nas na próbę,
pewny dziś mogę być tylko już Ciebie.