Dom to nie bieliźniarka ani ptak w klatce, ale obecność ...
Dom to nie bieliźniarka ani ptak w klatce, ale obecność drugiego człowieka, którego kochamy.
Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie.
Biblioteka stanowi obszar wolnej miłości, ofiarowuje niezobowiązujące romanse, przelotne związki, kapryśne lektury, niekiedy zachwyt, czasem też ułudę, ale zawsze z możliwością szybkiej zmiany, książki sprawiają, że ruchliwa powierzchnia wydarzeń zatrzymuje się nagle. Zatrzymuje się cała rzeczywistość.
Możesz się odpierdolić i umrzeć.
Robienie właściwych rzeczy dlatego, że się kogoś kocha, czasami jest beznadziejne.
Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć- tyle czasu, że możesz się w nim zanurzyć, taplać do woli, że możesz pozwolić by przesypywał ci się przez palce jak monety. Tyle czasu, że możesz go zmarnować.
Na świecie nie ma nieporozumień. Są tylko różnice zdań.
Staram się, jak mogę, rozmyślam o wszystkich najbliższych po kolei, uwalniam ich z pamięci niczym ptaki z klatek i zamykam za nimi drzwi, żeby przypadkiem nie powrócili.
Człowiek z człowiekiem prowadzi od wieków jeden monolog.
Uciekać mogą tylko Ci, którzy mają dokąd wracać.
Nadzieja to jednak czasem strasznie wredna suka.