
Żałować własnych doświadczeń to zatrzymać swój rozwój. Wyrzekać się ich, ...
Żałować własnych doświadczeń to zatrzymać swój rozwój. Wyrzekać się ich, to wkładać kłamstwo w usta swego życia. To tyle zaprzeczać własnej duszy.
Wszyscy od czasu do czasu bywamy niemili. Wszyscy robimy rzeczy, które bardzo chcielibyśmy cofnąć. Te żale stają się częścią tego, kim jesteśmy, wraz ze wszystkim innym. Jeśli ktoś próbuje to zmienić, to tak, jakby chciał gonić chmury.
I to już wszystko, i jeszcze tylko ja i mój niepokój, i noc.
Cierp w milczeniu, żołnierzu.
Ciemność to pojęcie względne.
Boję się, że jeżeli zacznę płakać, to nie przestanę, póki całkiem nie wyschnę i nie pomarszczę się jak rodzynka.
Każdy musi to mieć. Coś takiego, o czym mógłby myśleć, odwoływać się do tego, gdy trzeba się do czegoś odwołać, gdy trzeba się do czegoś przymierzyć albo zaczerpnąć skądś sił, kiedy własne nie wystarczają. Trzeba mieć coś takiego, nosić w zanadrzu, dmuchać na to i chuchać, jak na największy skarb.Bo to jest największy skarb, tyle, że go nie widać i nikt o nim nie wie.
W palcach wyobraźni trzymam niedopałek marzeń.
Jeśli nie starasz się przełamywać barier, pewnego dnia to one skutecznie przyprą cię do muru.
Twój uśmiech jest wszystkim, w czym pragnę zamknąć moją wieczność.
Zadziwiające, jakich rozkazów ludzie słuchają, jeśli tylko użyje się stanowczego, pewnego głosu.