
Bez matki nie ma chatki.
Bez matki nie ma chatki.
Walka ciała z duchem to jedna z największych tragedii naszego życia.
Nie przypisuj wielkiego znaczenia rzeczom, które zrobiłem posługując się rękami. Daleko ważniejsze jest wykształcenie własnego charakteru i pozostawienie po sobie czegoś,
co tkwi wewnątrz nas. A tego nie wypracuje się rękami.
Niech zmysły przejmą
władzę nad duszą.
Posiadam tyle, a wszystko pochłania uczucie dla niej. Posiadam tyle, a bez niej wszystko mi jest niczym
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Po co wam tyle języków, jeśli nie umiecie porozumieć się w swoim własnym?
Byliśmy zajęci tylko sobą, może nawet przesadnie lub histerycznie, cały dzień dotykaliśmy swoich ciał, uczyliśmy się ich na pamięć, gorliwie, tak jakbyśmy na jutro mieli z nich zapowiedziany sprawdzian.
Pozwoliłem jej odejść. Naprawdę. Ale oto stoi przede mną.
Nasze języki się zakochały w sobie szaleńczo, wzięły ślub i wyjechały do Paryża.
Lektura wyłącznie współczesnych autorów wysusza mózg.