"Wszystko jest możliwe dla wierzącego"

 Człowiek słyszy to, co chce usłyszeć.

 Chcę wyjść poza siebie.

 Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem.

 Umieram z miłości... tak bardzo ją kochałem!... I nadal kocham, bo z tego umieram. Gdybyś wiedział jaka ona była piękna, kiedy pozwoliła mi się żywa pocałować! Po raz pierwszy wtedy pocałowałem kobietę... żywą, tak, żywą, a piękną jak umarła!

 Nie możesz karać się za coś, nad czym nie masz władzy.

 Nie wszystko należy pamiętać.

  Akcja! - słyszę. Unoszę łuk nad głową i ryczę z całą złością, na jaką mnie stać:
- Ludu Panem, walczymy śmiało i nasycimy głód sprawiedliwości!
Na planie zapadła grobowa cisza, która trwa i trwa.
W końcu przerywa ją trzask interkomu oraz donośny, zgryźliwy śmiech Haymitcha. Udaje mu się w końcu zapanować nad sobą na tyle, by wykrztusić:
- I tak oto, przyjaciele, umiera rewolucja.

 Każda niedopowiedziana prawda jest początkiem kłamstwa.

 Trawa musi się ugiąć, gdy wieje wiatr.

 Obejmuję ją. Jest mi niezręcznie i od razu czuję, że jestem gdzieś, gdzie nie pasuję.