Znajomość, która rozpoczęła się wspólnym śmiechem, musi być udana.
Znajomość, która rozpoczęła się wspólnym śmiechem, musi być udana.
Posępne miejsca wymagają radości, nie powagi.
Czasami potrzeba odrobiny szaleństwa, by postawić kolejny krok.
Wąskie horyzonty, brak wyobraźni, nietolerancja.
Oderwane od rzeczywistości tezy,
pusta terminologia, uzurpowane ideały,
sztywne systemy.
Właśnie takich rzeczy się naprawdę boję.
Boję się i nienawidzę z całego serca.
Patrząc, jak wychodzi, czuję ból.
Nie w głowie.
Gdzie indziej, gdzieś głębiej.
Bliżej serca.
Nie sądź, a nie będziesz sądzony.
Nie lubił mnie. Być może nawet nienawidził. Dlaczego? Nie wiem. Czasem nikt nie wie dlaczego. I to jest najstraszniejsze.
,,Pamiętajcie, nieważne, ile razy przyjdzie wam wykonywać daną rzecz – róbcie ją dotąd, dopóki nie zostanie dobrze zrobiona. Wierzcie w siebie, niezależnie od tego, ile negatywnej energii sprowadza was w dół. Odrzućcie ją i pamiętajcie – będziecie tylko tym, kim chcecie być. A najważniejsze, po stokroć najważniejsze, to skromność. Może swojemu talentowi zawdzięczać będziecie siłę czy władzę nad ludźmi, ale nigdy nie dajcie się ponieść pysze ani dumie. To zguba ludzkości..."
Utrata choćby mizernego promyka nadziei jest gorsza od całkowitego jej braku.
Ach, ta boleść. Och, ten ból. Zawsze pada. W duszy mej.
Życie od teatru różni się tylko tym, że w życiu nie ma prób generalnych.