Trudno. Umrę trzeźwa.
Trudno. Umrę trzeźwa.
Przysięga jest miarą człowieka, który ją składa.
W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi, ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić.
(...)każda sekunda walczy o to, by trwać jak najdłużej, nim zamieni się w przeszłość.
Nowy Jork jest niestały w przyjaźni. Kocha za sukcesy i nienawidzi za porażki.
Umieranie nie przeraża tych, którzy za życia są na wpół martwi.
Są myśli, których nie można mi odebrać. Są myśli, których utraty po prostu bym nie zniósł.
Nie ma to jak zatrącić o kwestie religijne. Zawsze działa.
Czyż nie tym właśnie jest kobieta: magicznym połączeniem różnic?
Psychika siada, bo ciało dławi się wspomnieniami.
... i pozwól mi, proszę, bym znalazł dla siebie miejsce w twoich snach.