
W ciemności człowiek zanika.
W ciemności człowiek zanika.
Metaforyczny ciężar spadł mu z alegorycznego serca.
Ból ukochanej osoby bywa gorszy, niż gdy sami go doświadczamy.
Kiedy w pełni zdecyduję, że dany rezultat jest wart osiągnięcia, zaczynam robić próbę za próbą, aż go osiągnę.
Bycie miłym jest równie łatwe jak bycie wrednym. Ale znacznie fajniejsze.
Nie można kochać dwóch osób tak samo. To po prostu niemożliwe. Kochasz każdego człowieka inaczej, bo jest jedyny w swoim rodzaju i on w tobie również dostrzega twoją niepowtarzalność. Im lepiej się poznajecie, tym bogatsze stają się barwy waszej relacji.
Noc to pora, kiedy mroczne myśli szarpią duszą jak sznurki marionetką.
Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań, nie obrażaj się. Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice.
Wiem, że emocje tak naprawdę nie są przechowywane w sercu. Musi jednak gdzieś w nas istniec dla nich jakieś miejsce. To miejsce ma poszarpane i ostre krawędzie, dopóki ktoś nas nie pokocha. I wtedy, zupełnie jak szorstki kamień dotykany przez rzesze ludzi, po latach owe krawędzie stają się gładkie.
Boję się mówić. Zapomniałam, jak się mówi. Nie wiem kim jestem, ale nie wiem też, kim oni są.
Miłość mnie przeraża, sprawia, że czuję się jak głupia. Stałam się idiotką, a byłam kobietą inteligentną.