- Dzięki za lekcję - zwracam się do milczącej Żony. ...
- Dzięki za lekcję - zwracam się do milczącej Żony.
- Przyjąłem, zrozumiałem, przepraszam.
Cóż to za okrutna dola nie być do niczego przywiązanym, niczego nie pragnąć, a tak wiele rozumieć...
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Na świecie bowiem ma się do wyboru tylko samotność lub pospolitość.
Śnimy, bo nie możemy wytrzymać prawdy.
Kiedy jesteśmy szczęśliwi,
jesteśmy zawsze dobrzy,
lecz kiedy jesteśmy dobrzy,
nie zawsze jesteśmy szczęśliwi.
Aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć.
Życie w końcu i tak zawsze prowadzi nas tam, dokąd chce.
Ustanie cichy szloch serc naszych, zdjętych trwogą.
Co żyć nie potrafią i umrzeć nie mogą...
Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
Gdybym mogła uwolnić się od ciebie ale nie musiała cię stracić.