
A ja tymczasem delektuję się ostatnim kęsem życia. Między wyrokiem ...
A ja tymczasem delektuję się ostatnim kęsem życia. Między wyrokiem śmierci a jego wykonaniem.
Jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy!
Innym razem to tak jak nigdy.
Wciąż ściskała książkę. Desperacko chwytała się słów, które ocaliły jej życie.
Nie zapomniał, nie, po prostu nie miał już czasu pamiętać.
Nigdy nie zastanawiałam się jak umrę ale umrzeć za kogoś kogo się kocha wydaje się dobra śmiercią.
Czasem nie trzeba słów,by wiedzieć,że coś się zmieniło.
Robienie właściwych rzeczy dlatego, że się kogoś kocha, czasami jest beznadziejne.
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Albo znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę.
Czy choćby najmniejsze osiągnięcie warte jest radości, jeżeli jego zdobyciu nie towarzyszyły ból i łzy?
Los człowieka często kończy się na długo przed śmiercią.