Muszę zmajstrować sobie uśmiech, uzbroić się weń, schronić się pod ...
Muszę zmajstrować sobie uśmiech, uzbroić się weń, schronić się pod jego opieką, mieć czym odgrodzić się od świata, zamaskować swe rany, wreszcie wyćwiczyć się w noszeniu maski.
Kiedy spojrzałem w oczy Putina, zobaczyłem w nich 3 litery: K, G i B.
Zagapieni w telewizor słuchali najnowszych wieści o tym, jak dobrze jest i jak dobrze będzie w przyszłości.
Zakaz pamiętania, przy jednoczesnym lęku przed zapomnieniem – wybrałam dla siebie zdradliwą ścieżkę.
Czyżby na cud czekała? Zapewne tak. Czyż jednak nie są to oznaki obłędu?
Gdzie nie brak chęci, tam sposób zawsze się znajdzie.
Bywają chwile, kiedy z determinacją i energią musimy ruszyć naprzód, ale także bywają momenty, gdy powinniśmy się zatrzymać, zaczekać, popatrzeć, posłuchać i uczyć się.
Bądź cierpliwy i żyj ze świadomością, że to, czego szukasz, na pewno przyjdzie, jeśli tylko tego bardzo pragniesz i jesteś na to przygotowany.
Dary należy oceniać miarą tego, od kogo pochodzą.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Łatwiej jest kontrolować ludzi, którym brakuje nadziei.