
Nie płacz w liście, nie pisz że los ciebie kopnął, ...
Nie płacz w liście, nie pisz że los ciebie kopnął, nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia, kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno.
Nagość zaczyna się od twarzy, a bezwstyd od słów.
Nie można się bronić przed smutkiem, nie broniąc się przed szczęściem.
Niełatwo jest się zdecydować, jak postąpić.
Człowiek jest wolny jak ptak w klatce: może się poruszać tylko w pewnych granicach.
Człowiek nigdy nie jest świadom wszystkich konsekwencji swych czynów.
Nie warto robić czegoś, w czym nie można osiągnąć mistrzostwa.
Długa jest droga i ciężka, która z piekła wiedzie ku światłu.
My to zawsze coś dużo więcej niż ja.
Czasami należy wyjść poza to, co już znasz, i sięgnąć po coś więcej.
Jeszcze pamiętam dobrze, co to znaczy być samemu, tak całkiem, i mimo że nie wyglądam na takiego faceta, co przejmuje się podobnymi sprawami, czasami jakoś tak robi się chujowo, tak szaro, buro i nijako, jakby ciągle w mojej głowie padał deszcz albo topniał śnieg i mieszał się ze żwirem dopiero co nasypanym przez posypywarki, jeden szlam bez żadnego koloru, bez niczego, w którym człowiek się rozpuszcza, w którym się tonie i nie ma za co się chwycić, i nie ma żadnej osoby, która mogłaby podać gałąź, żeby mnie wyciągnąć, i coraz bardziej wtedy czuję to wszystko, jak szlam wpada mi do ust, kiedy oddycham, całe je zakleja, jak czasami we śnie wchodzi przez przełyk do żołądka.