
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać ...
Niech się dzieje wola nieba,
z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Boże, czas mija, żyjąc tracimy życie!
„Koniec miłości nie daje o sobie zapomnieć. Nawiedza snami. Nawiedza ciszą. Nawiedzani przez upiory, stajemy się jak one. Życie dopływa. Słabnie tętno. Nic cię nie rusza. Niektórzy to aprobują i twierdzą, że to leczy. To wcale nie leczy. Martwe ciało nie czuje bólu.”
Nie chciałam nic słyszeć, nic widzieć. Chciałam przestać. Po prostu przestać być.
Rodzina. Luke, obiecałeś.
Najlepsze kłamstwa są w dziewięćdziesięciu procentach prawdziwe.
Chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać. Chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca.
I tu mi powiedział coś tak mądrego, co stało się dla mnie nauką i dewizą mojego postępowania do końca życia. Powiedział zdziwionym tonem: „To ty na mnie liczysz? Och, jaki ty jesteś głupi. Naucz się w życiu liczyć tylko sam na siebie.”. Tu miał rację. Przestałem liczyć na ludzi, więc tym większą radość sprawia mi każdy przypadek ludzkiej życzliwości i bezinteresownej pomocy.
Dziś wiem , że w takich momentach jak tamten, trzeba po prostu przeczekać. Zacisnąć zęby i wypatrywać z nadzieją lepszych dni. A los... kiedyś musi się odmienić. I tak się dzieje.
- Myślisz, że jestem ładna? - usłyszałam swój głos. Przez jego twarz przemknęło coś czego nie potrafiłam nazwać.
- Nie. Nie myślę, że jesteś ładna. Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek spotkałem.
Tam, gdzie jest życie, jest jednak i nadzieja.