
Może Bóg istnieje, a może nie. Tak czy inaczej, jesteśmy ...
Może Bóg istnieje, a może nie. Tak czy inaczej, jesteśmy zdani na siebie.
Tak naprawdę, to nie ty mnie obchodzisz, ale wzruszenie którego doznaję, kochając cię.
Zrozumiesz, kim jesteś dzięki temu, kim byłeś.
Póki człowiek zdrowy, i woda mu słodka.
Nie warto stać się dorosłym gdyż to oznacza utratę mieszkania w krainie marzeń oraz otrzymania biletu w jedną stronę – do stacji rozsądek.
Jakże okrutne może być pozostawienie kogoś przy życiu.
Czemu zawsze wracasz, skoro nie masz zamiaru zostać? Bo nawet jeśli odchodzisz, nigdy nie odchodzisz do końca.
- Dobra, powonieniem wracać do siebie - oznajmiłem.
- Stary! Przecież ty ledwo na nogach stoisz.
- Przecież siedzę.
- To wstań.
Jeśli czegoś byłam pewna, to tego, że ukochana osoba potrafi złamać serce. Moje już złamano, rozbito na tysiące kawałeczków. Nie chciałam przechodzić tego po raz drugi.
Polubiła ciemność, tę ciepłą osłonę, która chroniła ją przed rzeczywistością...
Twój dom może ci zastąpić cały świat. Cały świat nigdy nie zastąpi ci domu.