
Ja nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie.
Ja nie szukam żadnych kłopotów.
To kłopoty zwykle znajdują mnie.
Jesteś bardzo dziwnym potworem - niemal wyszeptał. - Potwory lubią omamiać ludzi.
Cóż mogła na to odpowiedzieć? Była kiepskim potworem, a jeszcze gorszym człowiekiem.
Żyjemy długo, bardzo długo i pracowicie, w przerwach pomiędzy intensywnymi momentami największego smutku – i także największej radości, żyjemy w ekstatycznych momentach,
lecz pomiędzy nimi trwają epickie przerwy.
W życiu najwięcej jest właśnie tych przerw, które, spragnione może następnej epifanii, lękające się następnej klęski, rozpościerają się między wielkimi i rzadkimi momentami jak łagodny płaskowyż, w wysokich górach. Póki znajdujemy się na płaskowyżu nie umiemy nigdy zgadnąć, co jeszcze się wydarzy, co przyniesie następne gwałtowne uderzenie życia. Nieraz myślimy, że nic się już nie wydarzy, że smutek nigdy się nie skończy. Ale na ogół mylimy się – zawsze przychodzi następny wstrząs,
czasem też następna radość. Zawsze przychodzi
kolejny rozdział, a w nim ukryte skarby –
żyjemy w chwili i w trwaniu.
Cała przyjemność leży w poszukiwaniu, w odkrywaniu.
Ten, kto nie zna języków, jest kaleką.
Najboleśniejszą prawdą jest odkryć kłamstwo.
Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
A ci, którzy tańczyli, zostali
uznani za szalonych przez tych,
którzy nie słyszeli muzyki.
Przeciwieństwa przyciągają się, to prawda, ale tylko na początku.
Prawdziwe problemy wyłaniają się dopiero później.
Pośpiech skraca drogi, ale oddala cel.
Miłość kpi sobie z rozsądku.
I w tym jest jej urok i piękno.