
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy ...
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna.
Znowu wszystko było kompletnie rzeczywiste, czyli kompletnie beznadziejne.
Człowiek niezmiernie lubi czuć się pokrzywdzony.
Ogólnie to jest nieźle, tylko sensu życia brak.
Człowiek planuje, Bóg z tego żartuje.
Niektórzy widzą tylko to, co dzieje się bardzo daleko, inni nie sięgają wzrokiem poza czubek własnego nosa. Chyba wszystkim przydałyby się jakieś okulary.
A nieśmiertelność to potężna pokusa.
Ludzie zabijali i kradli dla o wiele mniejszych rzeczy.
Wrócę. Nie wiem kiedy, ale wrócę. Nie wyrzucaj mnie, gdy wrócę sama.
Śniło mi się, że umarłem i obudziłem się szczęśliwy.
Miłość, która nigdy się nie powtórzy, bo nie ma najmniejszej szansy na powtórzenie rzeczy tworzących zupełność.
Jest taki moment, kiedy nie wiesz czy jest lepiej, czy gorzej.