I kura ma skrzydła jak orzeł... ale cóż z tego?
I kura ma skrzydła jak orzeł... ale cóż z tego?
Wszyscy się rodzą z wyrokiem śmierci jak mawiają mędrcy.
To dziwne: zaglądać do jej umysłu, nie mogąc jej przy tym zobaczyć.
Zupa, jak to miała w zwyczaju, milczała niczym zaklęta, aczkolwiek w tym milczeniu dało się wyczuć wyraźne potępienie.
Czy zostaniesz ze mną?
Jesteś wszystkim czego potrzebuję,
To nie miłość, to oczywiste,
Ale kochanie zostań ze mną.
[...] albowiem niepewność jest najstraszliwszą ze wszystkich tortur.
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Mogę powiedzieć: z czasem człowiek przyzwyczaja się nawet do cudów.
Dlaczego zawsze nie może być tak jak teraz? Tylko my. I nic, co mogłoby zburzyć ten spokój.
Im dłużej żyjemy, tym dłuższy cień rzucają ściany naszego więzienia.
Mogła żyć już tylko wspomnieniami, dni życia miną i prędzej czy później skończy się wszystko.