
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie ...
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
Chciałem, żeby całowała mnie tak jak ja ją – chciwie, zachłannie, jak człowiek głodny, nienasycony [...]. Chciałem, by oddawała mi każdy pocałunek, ale też każde muśnięcie ust, oddech przy szyi i każde przytulenie. Od pewnego czasu miałem jednak wrażenie, że oddaje mi coraz mniej, czasami byłem wręcz pewien, że jest już najbardziej zadłużoną dziewczyną na świecie.
Ostatecznie każde małżeństwo to dwie osobowości - dwa głosy, dwie opinie, dwa sprzeczne zestawienia decyzji, pragnień i ograniczeń.
Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znowu nadzieja.
Dawać bez wahania,
tracić bez żalu
i zdobywać bez
chciwości…
Wszyscy ciągle znikają. Niektóre rzeczy nagle przestają istnieć, jakby zostały odcięte. Inne powoli rozpływają się jak mgła. I zostaje tylko pustynia.
Każdy ma możliwość wyboru. A każda decyzja ma swój skutek.
Kocham cię.(...) - Ja ciebie też, jednak czasami miłość nie wystarczy.
Rzeczywistość często przerasta fikcję.
Gromadzi wspomnienia. Na później.
Myśl jest jak wirus przeziębienia: wcześniej czy później zawsze kogoś dopadnie.