
- A ty jak się masz? - spytał Puchatek. - ...
- A ty jak się masz? - spytał Puchatek.
- Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.
Kochasz mnie- szepczę. Jego oczy stają się jeszcze większe. Bierze głęboki oddech. Wygląda na udręczonego i bezbronnego. - Tak odpowiada szeptem. - Kocham.
Lepiej się nie zmieniać, niż stać się kimś, w kim nie rozpoznamy siebie.
Ślepy afekt i pamięć z człowieka wywlecze.
Wynocha z mojego nieba, chłopaki!
Nie należy próbować chwytać czegoś, co się upuści, zanim spadnie na ziemię.
Jakże samotnie absurdalnie czuje się człowiek zwisający z okna.
To jest w ogóle trudne, emocje to trudna część życia...
Ani w Boga wierzy, ani się diabła boi.
Kto chce, szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu.
Miłość nie słucha dobrych rad, lecz idzie za głosem serca.