
Na szczęście nauczyłem się czytać. Ta umiejętność była dla mnie ...
Na szczęście nauczyłem się czytać. Ta umiejętność była dla mnie prawdziwym wybawieniem, od tej pory moimi przyjaciółmi stały się książki
Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.
Dla tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi.
"– Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś?
– Owszem. Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie.
– I co wtedy zrobiłaś?
– Wszystko. Wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa.
– Długo?
– Tydzień.
– To niedługo.
– Cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija.
Powoli zaczyna się żyć na nowo."
To jest tak, że wylatuje jedna cegła a burzy się wszystko.
Mówię co widzę. To ułatwia życie.
Zwątpiwszy w miłość i cnotę, zostaje jeszcze rozpusta.
Nikt prawie nie wie,
dokąd go zaprowadzi droga,
póki nie stanie u celu.
Kłamstwa są tym, co zapewnia nam dobrą opinię.
Im wyżej mierzysz, tym mniejsza konkurencja, a jednocześnie większe szanse na zgarnięcie głównej wygranej.
Jest taki dzień, że po prostu, w pewnym momencie, musisz się, kurwa, rozpłakać.