Nigdy nie zastanawiałam się, jak umrę. Nie potrafię sobie tego ...
Nigdy nie zastanawiałam się, jak umrę. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Przecież na razie nie mam nawet pojęcia,jak będę żyła.
Najtrudniej wywabić kropkę postawioną nad i.
Przyszłość zawsze będzie. To o teraźniejszość musimy się zatroszczyć.
Małe troski są wymowne. Wielkie milczą.
Niestety, nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ nie jestem teraz sobą.
Nie chodzi o to, co robimy, ale jakimi motywami się kierujemy.
Kto kocha, musi umieć zgubić się i odnaleźć.
Coś mnie gryzło, możliwe, że sumienie.
Dziś to, co ważne, bywa niczym.
"Niby nic, ale całe to popołudnie było dla mnie niezwykłe. Niby nic, a ten czas był zaczarowany, wręcz baśniowy."
... lubię walczyć z przeciwnościami losu, ale nie czekaniem.