
Nic nie wiesz. Naprawdę nic nie wiesz. To... głupie. Nikt ...
Nic nie wiesz. Naprawdę nic nie wiesz. To... głupie. Nikt ci nic nie powie. Nikt ci nic nie powie...
Łzy nie mają nic wspólnego ze słabością.
Na pewno jest tak, że to, co przeżywa się z kimś, wspólnie z kimś - przeżywa się podwójnie.
Lubię deszcz, bo pada na wszystkich jednakowo.
Lubię siedzieć nisko (...) upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.
Jesteśmy tak silni jak nasze najsłabsze ogniwo.
Im więcej dowiaduję się o ludziach, tym bardziej lubię swojego psa.
Nie doceniliśmy, mój drogi, dziejowej roli błędu jako fundamentalnej Kategorii Istnienia. Nie myśl po manichejsku! Podług tej szkoły Bóg stwarza ład, któremu szatan wciąż nogę podstawia. Nie tak! Jeśli dostanę tytoń, napiszę zbywający w księdze filozoficznych rozdziałów ostatni rozdział, mianowicie antologię Apostazy, czyli teorię bytu, który na błędzie stoi, albowiem błąd się błędem odciska, błędem obraca, błąd tworzy,
aż losowość zamienia się w Los Świata.
Nie ma ciemności mroczniejszej od wielkiego światła, które zostało zepsute.
Żaden temat nie jest sam w sobie ani dobry, ani zły dla literatury.
Ludzie jako całość na długo nie mogą być dobrzy, zło znów się podkrada i nas zatruwa.