
Hope i Les – mówi cicho. – Hopeless.
Hope i Les – mówi cicho. – Hopeless.
Jego ciało rozgarnia kotary spokojnego powietrza.
Przyjaciół łatwiej oszukać, nigdy się tego nie spodziewają.
Czemu sam dźwięk jego imienia nadal powodował ukłucie bólu?
Za każdy dobry uczynek w końcu zostaniesz ukarany.
Ból czyni cię silnym. Strata czyni cię potężnym.
To, że coś cię wkurza, pokazuje, że ci na czymś zależy.
Ty sobie nie dajesz rady z płaczącymi kobietami, a ja nie radzę ze spacerami u boku księcia.
Depresja to więzienie, do którego mamy klucz, tylko nigdy nie chce nam się go szukać.
Przynosisz tyleż radości, ile bólu. Radości, bo oto jesteś ze mną, bólu, bo nie potrwa to długo.
W naszym świecie nic nie było dobrze. Z wyjątkiem tego, że mieliśmy siebie nawzajem.