
Hope i Les – mówi cicho. – Hopeless.
Hope i Les – mówi cicho. – Hopeless.
Coś, co dla jednego człowieka jest bez znaczenia, dla kogoś innego może okazać się czymś bardzo ważnym.
Poszedłem do lasu, wybrałem bowiem życie z umiarem. Chcę żyć pełnią życia, chcę wyssać wszystkie soki życia. By zgromić wszystko to, co życiem nie jest. By nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć.
Większość miłości przemija. Niektóre JEDNAK trwają.
Gdy moje dzieci były małe, mieliśmy pewną zabawę.
Dałem każdemu patyk. Jeden dla każdego.
I mówiłem "złamcie je". Oni to robili, to było łatwe.
Wtedy mówiłem: "Złączcie patyki razem i spróbujcie je złamać".
Nie potrafili. Wtedy mówiłem: "To jest właśnie rodzina"
Życie jest długie, ale śmierć jeszcze dłuższa.
Od kiedy cię spotkałem, wydaje mi się, że
mam w sobie więcej nadziei.
Cierpiał. Naprawdę wierzył, że go nikt nie kocha, a taka świadomość niezależnie od tego, kim jesteś, boli.
Życie jest albo śmiałą przygodą, albo niczym. Być nastawionym na zmianę i wolnym duchem wobec losu to niepokonana siła.
Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości,
z tą samą intensywnością.
Każda chwila oceniana jest pod względem tego, jak ma się do naszego bagażu z przeszłości.