
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy. Jeśli raz ...
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy. Jeśli raz spotkało nas nieszczęście, to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie. Piorun może uderzyć dwa razy.
Nigdy nie puszczam w niepamięć słów, które zadają ból.
My nie kochamy się – my tylko wytwarzamy miłość między sobą.
Wspomnienia mają tylko urozmaicać mało interesujące części przeszłości.
Bliskość śmierci zawsze sprawia,
że staramy się żyć lepiej.
Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się serce. Naukowo rzecz biorąc, kocha się przecież mózgiem.
A jednak nikt nie rysuje pofalowanych półkul mózgowych, gdy jest zakochany. Teraz wiem dlaczego. Bo gdy się cierpi z miłości, naprawdę boli w klatce piersiowej.
To jest prawdziwy, fizyczny ból.
Albo może raczej okropny ciężar.
Niektóre drogi trzeba pokonywać samotnie.
To były dobre lata, ale wiemy- z opowieści i z życia- że dobre lata nigdy nie trwają długo.
Odwaga w dużej mierze może zakryć czyjąś głupotę.
Pokój bez książek to jak ciało bez duszy.
Jeśli ludzie nie mają właściwie niczego, cokolwiek może się stać niemal wszystkim.