
Ukradkiem spoglądam w Twoje oczy Pełno w nich mojej zazdrości
Ukradkiem spoglądam w Twoje oczy
Pełno w nich mojej zazdrości
Jesteśmy tym bogatsi im więcej rzeczy zbędnych zdołamy odrzucić.
Moje życie było piekłem na ziemi.
-A kim ty jesteś ?
-Najbardziej odlotową istotą na ziemi - odparła z kpiącym uśmiechem - Samicą człowieka.
Myślę, że jestem głupi albo może tylko szczęśliwy.
Trudno zachować pogodę ducha, kiedy się umiera.
Krążą o mnie plotki wyssane z wielkiego palca czyjejś brudnej nogi.
Bądź częścią świata, ale pozostań poza nim.
Jesteś największym ryzykiem, jakie kiedykolwiek podjąłem. – Pocałował mnie delikatnie. – I największą wygraną.
Wydawał z siebie ponury, beznadziejny dźwięk bezmiernej rozpaczy, najczarniejszej pod słońcem.
Myślę, że być szczęśliwym znaczy być przygnębionym, czuć satysfakcję, płonąć.