
To nie publiczność podąża za nami, tylko my podążamy nieświadomie ...
To nie publiczność podąża za nami, tylko my podążamy nieświadomie za publicznością.
Gdziekolwiek spojrzeć, szerzy się zaraza. Ludzie czytają książki, nawet kobiety.
Na drabinę wchodzi się
szczebel po szczeblu.
Powolutku aż do skutku.
Słowniki dobrze wyjaśniają tylko te słowa, które człowiek już zna.
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Druga na prawo, a dalej prosto aż do rana.
Nauka to czary, które naprawdę działają.
To, o czym chcemy zapomnieć, ciąży bardziej niż to, co analizujemy.
Szczęśliwym nie jest ten,
kto ma wszystko. Szczęśliwym jest ten,
kto potrafi docenić to, co ma.
Bohater nie jest bardziej odważny niż przeciętny człowiek, ale jest odważny o pięć minut dłużej
Świat to nie instytucja spełniająca życzenia.