
Usłyszałem uśmiech w jej głosie...
Usłyszałem uśmiech w jej głosie...
Słuchaj, myśl i miej świadomość.
Ciemności. Zabierz Mnie stąd. I Ciemność tak właśnie zrobiła.
Będzie bolało znacznie mniej stracić cię, jeśli nigdy nie będę cię miała.
Przebaczenie - powiedział na głos do swojego psa - to zrezygnowanie z mojego prawa do zranienia ciebie, ponieważ ty mnie zraniłeś.
Na dworze bambus przesiewa wiatr z odwiecznym, smutnym szumem.
Każdy dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym.
Nic mi to nie przeszkadza, że na ciebie czekam, skoro wiem, że przyjdziesz.
Jak złożymy wszystko, co wiemy, to widzimy tylko, że coś tu nie gra. Ale jak pięknie i ciekawie nie gra.
Większość szuka w miłości wieczystej ojczyzny. Inni, ale bardzo nieliczni, wiecznego podróżowania. Ci ostatni są melancholikami, którzy muszą obawiać się zetknięcia z Matką-Ziemią. Szukają kogoś,
kto uchroni ich od smętku macierzy.
On był równie delikatny jak jesienny motyl czekający, aż zniszczy go pierwszy mróz.