
Żyję przerażony tym, że żyję.
Żyję przerażony tym, że żyję.
Nędzna jest miłość, gdy da się określić.
Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
Czy myślał pan, żeby się zająć nauczaniem?
Z czasem miłość zmienia się: staje się bardziej miękka, bardziej rozciągliwa, prawie przezroczysta.
Czasami sprawia wrażenie waty, a potem jest znowu jak szkło.
Być kochanym to czuć, jak promienie słoneczne padają na ciebie z każdej strony.
Jeżeli coś nie może żyć, to trzeba mu pozwolić umrzeć tak, żeby się nie męczył, z godnością.
Ból ukochanej osoby bywa gorszy, niż gdy sami go doświadczamy.
Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.
-Co to jest? - spytałam, krztusząc się.
Wiktoria odparła:
-Wódka.
Spojrzałam w swoje naczynie.
-Na pewno nie. Piłam już wódkę.
-Nie piłaś rosyjskiej.
Linoskok stąpa po sznurze rozwieszonym między strachem a ambicją.
Z ludźmi jest jak z książkami, dopóki ich nie otworzysz, nic o nich nie wiesz.