Nie będę żył i mogę wybrać, że będę płonął dla ...
Nie będę żył i mogę wybrać, że będę płonął dla niej jasno, chociaż krócej, zamiast obarczać ją ciężarem dłuższego życia z półczłowiekiem.
Miałem wrażenie, że Bóg i Jezus trzymali kciuki, żebym nadstawił drugi policzek.
Każdy z nas dźwiga brzemię swoich tajemnic. Każdy. Różnica polega na tym, że niektórzy ludzie potrafią ukrywać je lepiej od innych.
Dorastanie jest straszne, ale to i tak lepsze niż wszelkie inne możliwości.
Zastygam w oczekiwaniu, bojąc się, że mnie pocałuje, martwiąc się, że tego nie zrobi.
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Śmierć jest mądra i sama decyduje, kiedy przypuścić atak.
Osób, którym od jakiegoś momentu w życiu nic się nie udaje, spotkałem bardzo wiele.
Nie musisz mi dziękować za swoją wolność. Masz do niej prawo.
Jest wiele rzeczy, których nie chcemy wiedzieć o ludziach, których kochamy.
Miłość, co wprawia w ruch słońce i gwiazdy.