Bóg, którzy jej strzeże, ma czasami ręce splamione krwią.
Bóg, którzy jej strzeże, ma czasami ręce splamione krwią.
...) dla ojczyzny jest najpierwszy obowiązek Polaka, a dopiero na drugim miejscu stoi familia.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
Koszmar, który można przeżyć raz, za drugim razem zabija.
Bo być matką to nie tylko urodzić dziecko. To także uczestniczyć w jego życiu.
Trzeba żyć - powtarzał sobie w duchu Robert - to cały sekret, trzeba wytrwać, aż nadejdzie dzień zwycięstwa.
Są w życiu spotkania nieuniknione.
Możliwe, że jestem i byłem wariatem, ale nie chcę zamieniać tego na żadną przytomność.
Bądźcie realistami, chciejcie niemożliwego.
Odpłacanie dobrem za zło świadczy o szlachetności człowieka,
człowiek szlachetny wini siebie, prostak wini innych.
Jego domknięte wokół niej ręce to było jedyne bezpieczne miejsce na ziemi.