Nie będę jadła - kocham cię Nie będę piła - ...
Nie będę jadła - kocham cię
Nie będę piła - kocham cię
O śnie zapomnę - kocham cię
Jeśli kogoś kochamy, chcemy poznać nie tylko duszę, ale i ciało ukochanego. Czy to takie ważne? Nie wiem, pewnie przemawia przez
nas instynkt. W tej kwestii trudno przewidzieć własne reakcje albo wyznaczać sobie granice.
Najwspanialsze jest odkrywanie, kiedy onieśmielenie ustępuje miejsca śmiałości, a ciche jęki zmieniają się w krzyki i przekleństwa. Tak, przekleństwa. Kiedy kocham się z mężem, chciałabym słyszeć „niecenzuralne” słowa.
Zamiast tego padają pytania: „nie za mocno?”, „nie za szybko?”, „nie za wolno?”. To bardzo krępujące, chociaż może w pierwszej fazie związku niezbędne i świadczy o wzajemnym szacunku. Aby stworzyć idealną, intymną więź, trzeba ze sobą dużo rozmawiać, bo nie ma nic gorszego od frustrującego milczenia i pruderii.
Tam, gdzie inni ślepo podążają za prawdą, ty pamiętaj że nic nie jest prawdą.
Milczenie to tekst, który niezwykle łatwo jest błędnie zinterpretować.
Tarzamy się w naszym zepsuciu, jak świnie tarzają się w błocie.
Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka.
Nie ma takiego cierpienia, którego miłość nie byłaby w stanie uleczyć.
To co ja wiem, może wiedzieć każdy. Moje serce mam ja tylko.
Jak czegoś nie łapiesz, spróbuj to zrozumieć. Odpowiedź przychodzi wtedy sama.
Wszyscy zostaliśmy wychowani na telewizji aby wierzyć, że pewnego dnia zostaniemy milionerami, gwiazdami filmu i rocka. Ale nie zostaniemy.
Promieniując ciepłem niczym lodówka zapakowana lodem.