Plotka wylatuje wróblem, a wraca wołem.
Plotka wylatuje wróblem, a wraca wołem.
Czas w połączeniu z wyobraźnią to nie zawsze dobry zestaw.
Jeśli kogoś kochamy, chcemy poznać nie tylko duszę, ale i ciało ukochanego. Czy to takie ważne? Nie wiem, pewnie przemawia przez
nas instynkt. W tej kwestii trudno przewidzieć własne reakcje albo wyznaczać sobie granice.
Najwspanialsze jest odkrywanie, kiedy onieśmielenie ustępuje miejsca śmiałości, a ciche jęki zmieniają się w krzyki i przekleństwa. Tak, przekleństwa. Kiedy kocham się z mężem, chciałabym słyszeć „niecenzuralne” słowa.
Zamiast tego padają pytania: „nie za mocno?”, „nie za szybko?”, „nie za wolno?”. To bardzo krępujące, chociaż może w pierwszej fazie związku niezbędne i świadczy o wzajemnym szacunku. Aby stworzyć idealną, intymną więź, trzeba ze sobą dużo rozmawiać, bo nie ma nic gorszego od frustrującego milczenia i pruderii.
To Ty jesteś kobietą, więc wybór zawsze należy do Ciebie.
Nawet stojąc w miejscu, można zabłądzić.
Samotność we dwoje bywa trudniejsza, niż przebudzenie w pustym łóżku.
Lepiej patrzeć w bok, niż zamykać oczy w obawie przed nieuniknionym.
"Nie chcę po prostu się z tobą przespać. Pragnę się z tobą ożenić, chcę dzielić z tobą
wszystko, co w sobie nosisz".
On tak naprawdę myślał.
[...] kiedy kobieta postanawia przespać się z jakimś mężczyzną, nie ma takiego parkanu, którego by nie przeskoczyła, fortecy, której by nie zdobyła, ani jakiejkolwiek normy moralnej, której nie byłaby gotowa złamać: i nie ma takiego Boga, który by ją powstrzymał.
Wyznacz sobie cel, a na pewno się uda. Po tym poznaje się mistrza.
Chorujemy przed śmiercią po to, byśmy mogli odwyknąć od własnego ciała.