
...jednak co głos to głos. List jest mimo wszystko niemy.
...jednak co głos to głos. List jest mimo wszystko niemy.
Szkoda siebie na nieaktualne cierpienia.
Życie to koło, jego jedynym zadaniem jest się toczyć i zawsze wraca do punktu wyjścia.
Skoro moje ziemskie życie musi się skończyć, niech skończy się obietnicą. Niech kończy się nową nadzieją.
Sen to ratunek duszy przed atakiem paniki.
Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.
Noszę ją na wewnętrznej stronie powiek.
Pytania są niebezpieczne, bo niosą ze sobą odpowiedzi.
Życie praktyczne zawsze wydawało mi się najmniej wygodnym rodzajem samobójstwa.
Lepiej kochać i stracić miłość, niż nie kochać wcale.
Wojna to zorganizowany obłęd niszczący najlepszych ludzi.