
Znowu płakałem, niemożliwą przeszłością pijany.
Znowu płakałem, niemożliwą
przeszłością pijany.
Nosimy grymasy śmiejącej się śmierci.
Kiedy ociągamy się, tłumaczymy, że tak nam trudno i nie mamy czasu iść lub tylko wstąpić do kościoła, warto powiedzieć sobie: Przecież to On na mnie czeka.
Nie przegrywaj, póki nie przegrasz.
Kto zniósłby trudy życia, gdyby nie miał nadziei, że w końcu wyzwoli go śmierć.
Każda osoba ma inny charakter, bądź sobą pochwal się nim. Bo tak się rodzą prawdziwe przyjaźnie...
Niespodziewanie jednak świat wyciągnął do mnie ręce i zaprosił do tańca.
Ze wszystkich dróg zawsze wybieraj najtrudniejszą.
Spodobało mu się brzmienie swojego imienia w jej ustach.
Ile setek lub tysięcy wzajemnych muśnięć palcami potrzeba, żeby się kochać? Dlaczego w ogóle ludzie się kochają?
Za każdym razem,
kiedy prawie umierasz,
ja też umieram.