
Utrata choćby mizernego promyka nadziei jest gorsza od całkowitego jej ...
Utrata choćby mizernego promyka nadziei jest gorsza od całkowitego jej braku.
Czasy się zmieniają i my zmieniamy się wraz z nimi.
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Możesz się odpierdolić i umrzeć.
Cel to zadanie jakie wyznaczamy naszym marzeniom.
Jego twarz, ciało, sposób patrzenia na mnie, absolutnie wybuchowe zjawisko.
Nadzieja - to czas bez pożegnań.
Nikt nie będzie mi mówił, jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze.
Nikt nie umiał powiedzieć, na czym polegało to niedobre życie. Prawdopodobnie oznaczało, najogólniej rzecz biorąc, że jest się dzikim i wolnym.
Najlepiej jest człowiekowi wtedy, kiedy nie myśli o sobie.
Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia [...].