
Czemu tracimy tyle czasu na tęsknotę, zamiast po prostu być ...
Czemu tracimy tyle czasu na tęsknotę, zamiast po prostu być z naszymi ukochanymi?
Tylko głupcy potrzebują całych lat do wyzwolenia się od wzruszeń.
Coś ci powiem na ucho: najważniejsza jest czułość. Ani jędrne pośladki, ani piękna dusza, ani księżyc w pełni.
Tchórze nie są zapisywani w historii świata.
Jak to zwykle w życiu bywa, większość tego, co nas spotyka, jest kwestią przypadku, któremu czasem należy po prostu dać szansę.
Chwytała językiem z powietrza to, co akurat chciałem, aby powiedziała, to, czego oczekiwałem plus czterdzieści procent więcej, wiedziałem o niej wszystko, a ona i tak była doskonała.
Wyobraźni miał tyle, że nie potrafił nawet podtrzymać rozmowy.
Świadomość śmierci pobudza do życia.
Noc wycisza. Noc jest magiczna. Nocą słowa stają się puszyste jak koty, ciche, skradają się, mruczą, kłamstwa chowają się przed nimi jak myszy, łatwiej jest powiedzieć prawdę. Nocą ludzie wydają się bliżsi, wszystko zniża się do szeptu, wszystko czuje się bardziej.
Niezmierna boleść może znaleźć w końcu ujście w gwałcie, ale zwykle przechodzi w apatię...
To niesamowite, tuż po zakochanych nikt nie przejawia większej ufności od rodziców.