Trzeba w ogóle mieć serce, żeby można je było złamać.
Trzeba w ogóle mieć serce, żeby można je było złamać.
Albowiem nie można uważać gestu ani za własność jednej osoby, ani za jej dzieło (nikt przecież nie jest zdolny do stworzenia własnego, całkowicie oryginalnego, należącego tylko do niego gestu), ani nawet za jej narzędzie; w rzeczywistości jest odwrotnie: to gesty posługują się nami; jesteśmy ich narzędziami, ich marionetkami, ich wcieleniami.
Strzeż się człowieka, który udaje kulawego.
Przejmować się warto tylko w dwóch przypadkach:
kiedy poznajesz babkę i kiedy się z nią rozstajesz...
Wiem, że serce mi bije, i wsłuchuję się.
Bicie to biologia, ale jaka jest pieśń?
Szlachetny człowiek wymaga
od siebie, prostak od innych.
Ignite, my love. Ignite.
Ty sobie nie dajesz rady z płaczącymi kobietami, a ja nie radzę ze spacerami u boku księcia.
Nie wynika nigdy nic dobrego z tajenia prawdy, bodaj najbardziej przykrej prawdy.
Nie starzy. Nie młodzi. W wieku umieralnym.
Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać.