Źle wybierając osobę, której decydujemy się zaufać, stajemy się bezradni ...
Źle wybierając osobę, której decydujemy się zaufać, stajemy się bezradni i bezbronni.
Dorosłość to usychające koryto rzeki, to pozbawiona płatków róża, to taki czas, kiedy się już o niczym nie marzy, nie podejmuje wyzwań.
Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.
Zaraz zrobimy kawę.
Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od
czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów.
Człowiek czuje się lepiej, widząc tak szczerą miłość.
Dobre czasy to nie te, w których
się żyło, ale które się wspomina.
Czasami, kiedy muszę zrobić coś, na co nie mam ochoty, udaję postać z książki. Łatwiej mi wtedy podejmować decyzje.
Istoty ludzkie są wolne z wyjątkiem przypadków, kiedy potrzebuje ich ludzkość.
Bóg nie zawsze ciska ci piaskiem w oczy. Przeważnie, ale nie zawsze.
Może słowa potrzebują ciepła, gdy się rodzą od nowa.
Jak można sprzedać swoje życie? Jak można sprzedać to, czym się jest?