
Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o ...
Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez niż wspomnienia o tych złych?
Historia nie jest dobra ani zła - historia po prostu jest.
Bo o marzenia, choć z początku wydają się nieosiągalne, trzeba walczyć.
Zmęczony sobą i swym czasem.
Zmęczony ograniczeniem, niemocą, niepojmowaniem.
Jesteśmy jak gwiazdozbiór, a zmiany w konstelacjach zawsze prowadzą do chaosu.
Tam na zewnątrz istnieje świat pełen zła.
Magicy tworzą iluzje, ale nie są nieśmiertelni.
Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna,nie znajdziemy go nigdzie, jeśli nie nosimy go w sobie.
Możemy zrobić coś więcej niż tylko czuć się normalnie. Możemy być normalni.
Co znaczy nasze istnienie, skoro wszystko może zakończyć się od tak w jednej chwili?
Wszystkich walczących z Bogiem, zawiadamiam, że są wierzący - gdyby nie wierzyli, to by nie zwalczali czegoś czego nie ma